Wciąż wspominam o tym, że hodowla kiełków jest łatwa a jednak wciaz pojawiają się głosy, że nie każdemu się udaje. Zatem albo ja kłamię, albo coś istotnego jest pomijane. Stawiam na to drugie.
Ostatnio pisałam o tym, że temperatura i wilgotność to główne czynniki dla dobrego wzrostu nasion. Zatem o tym należy pamiętać przede wszystkim:
1 – rośliny lubią ciepło nie gorąco, nie zimno ale ciepło, zatem zimą nie trzymajmy przy grzejnikach ale też nie na parapecie. niech nasza hodowla będzie w miejscu ciepłym. Ot temperatura pokojowa
2 – rośliny lubią wodę – ale jeśli nie kiełkujemy ryżu, to nie przesadzajmy z jej ilością. Trzeba dbać by nasiona były wilgotne, by miały dostęp do wody, ale nie mogą w niej tkwić.
3- światło ma wpływ - niektóre nasiona lubią światło, inne pod jego wpływem staja się gorzkie.
No i jeszcze znajdzie się jeden punkt, może nie niezbędny ale wskazany do przeanalizowania: wybór metody hodowli.
Ale o metodach to następnym razem by nie zamęczyć Was zbyt rozległym wpisem.